Każdy rodzic chce dla swojego dziecka jak najlepiej. Jest to oczywiste i naturalne. Będąc na pewnym etapie życia, stajemy przed decyzją, czy dać swojej pociesze ,,czas na dzieciństwo”, czy iść z duchem czasu i zapisać na zajęcia nauki języka obcego.
Dalsza lektura tego artykułu na pewno pomoże Ci, drogi rodzicu, w podjęciu właściwej decyzji!
Trochę powrotu do przeszłości…
Większość z nas uczył się jakiegoś obcego języka w szkole. Niestety większości z nas niewiele w głowie zostało z tej nauki. Chyba, że ktoś brał dodatkowe lekcje albo miał w swoim najbliższym otoczeniu osobę dwujęzyczną.
Kiedy ma się takie doświadczenie, zastanawiasz się, czy warto posyłać dziecko na zajęcia do szkoły językowej. Czy zapisać dziecko na język hiszpański, pomimo że język angielski uznaje się za wiodący? Czy ma to sens?
Sens jest we wszystkim, co służy rozwojowi Twojego dziecka!
Na etapie dzieciństwa to rodzic odpowiedzialny jest za stworzenie tych warunków. Dlatego też, rodzic powinien być świadomy tego, jak chłonny jest umysł małego człowieka.
Rewelacyjnie ujęli to w Zabawach fundamentalnych Colin Rose i Gordon Dryden. Ci dwaj pedagodzy stworzyli program oparty na przeświadczeniu, że kluczowym okresem rozwoju dziecka jest czas od urodzenia do szóstego roku życia. Według ich założeń w tym okresie budujemy fundamenty dziecka, które dają podstawę do dalszego rozwoju i będą owocować w przyszłości. Po lekturze teoretycznego przewodnika i książeczek tematycznych wyłania się obraz rozwoju dziecka w oparciu o osiem rodzajów inteligencji. Mamy tu również obraz rodzica, który ma bardzo podmiotowe podejście do dziecka. Słucha jego potrzeb i uczy go bardzo wielu rzeczy poprzez zabawę. Korzystajmy z tej wiedzy!
Może nie każdy zna ten program, ale na pewno wpisuje się on w dzisiejsze podejście do nauki języków obcych.
Żyjemy w czasach, w których dzieci zaczynają naukę języka bardzo wcześnie. To dobrze! Im wcześniej tym lepiej!
Zauważmy, że dzieci, które na co dzień od urodzenia mają wokół siebie osoby dwujęzyczne, często potrafią porozumiewać się bez problemu w tych dwóch językach. Nie jest to przypadkowe. Świadczy to właśnie o tym, jak chłonny jest mózg małego człowieka.
Reasumując, naprawdę warto zadbać o obcowanie z obcym językiem już w dzieciństwie. Kwestia tylko wyboru, jaki to będzie język. Pamiętajmy, że język hiszpański jest drugi pod względem liczby używających go osób językiem na świecie. Jego znajomość otwiera wiele możliwości w życiu. Może się okazać kluczem do nowych znajomości, do podróży, a nawet do znalezienia wymarzonej pracy.
Nie ma na co czekać! Warto zacząć już teraz! Dziecko jest z natury ciekawe świata. Słysząc coś w obcym języku, na pewno okaże zainteresowanie.
Nasza filozofia to nie dinozaury!
Dziś odchodzi się od nauczania, które pamiętamy z dawnych lat. Nie uczy się tylko słówek na pamięć i zasad gramatycznych. Każdy mądry nauczyciel stwarza taki kontekst sytuacyjny, który pozwoli dziecku intuicyjnie przyswoić pojęcia i przypisać je do konkretnych sytuacji. Takiego podejścia do nauki brakowało kiedyś. Obecnie już wiemy, że od maleńkości dziecko jest ciekawe świata i należy to wykorzystać. Dla dobra dziecka. Znajomość języków obcych jest powszechna i potrzebna. Ułatwia kontakty międzyludzkie i nierzadko pomaga rozwijać swoje zainteresowania i pasje. Język hiszpański jest jednym z najbardziej rozpowszechnionych języków na świecie, co sprawia, że warto na niego zapisać dziecko od najmłodszych lat. Nauka hiszpańskiego otwiera drzwi do różnorodnych kultur, tradycji i historii hiszpańskojęzycznych krajów, co poszerzy horyzonty dziecka. La Mancha od lat prowadzi zajęcia językowe dla najmłodszych, nawet 4 latkowie znajdą dla siebie odpowiednią grupę. Lekcje prowadzą wykwalifikowani lektorzy, dostosowując zajęcia do wieku i umiejętności dzieci.